Podsumowanie tygodnia 4-8.11.24
On 2024-11-09 by zlotylewonlineNo to był kolejny przełomowy Tydzień. Od czasu kiedy chciałem to już rzucić w cholerę do otwarcia nowego sezonu. Czasami tak się dzieje, że w momencie gdy coś ciągle naprawiacie, żeby było lepiej a to za cholerę nie działa lepiej chcecie to “coś” wywalić wyrzucić i ruszyć w stare dobrze znane bezpieczne miejsce. Dalej będę się upierał, przy tym, że to tylko strach kieruje tego typu działaniami. Strach dbający o naszą wygodę i pozorne bezpieczeństwo. Ja chyba jednak jestem z tych upartych. Tylko dlatego, że mam przy sobie osobę, która mnie wspiera w działaniach i motywuje do dalszego działania. Wiem, że to co robię ma sens. Pozornie tak mała i drobna kwestia jest potężnym motorem napędzającym do działań. Ktoś kiedyś słusznie powiedział, że za każdym sukcesem mężczyzny stoi Kobieta. To ona jest podstawą jego działań. Mam tak i ja!
Zmianie uległo kilka kluczowych kwestii. Nie chcę za bardzo duplikować tego, co opisałem w prologu sezonu 5 moich zmagań z giełdą. Uzupełnię tylko to co zauważyłem wczoraj. Było co obserwować. To jest swoją drogą ciekawe zagadnienie. Udało mi się w cenie zobaczyć jaki wykona ruch. W głowie na podstawie tych ruchów zobaczyć co wydarzy się później. To doprowadziło do zbudowania pewnych przekonań odnośnie ruchów ceny. I skutecznie zaburzyło to co widziałem w ruchach ceny. Efekt końcowy nie był najgorszy bo udało się zarobić niecałe 2%. Jest tam jednak jedna kluczowa kwestia o której muszę napisać. Dlaczego granie na przekonania jest złe…
Jest bardzo złe. Z prostego powodu. W przypadku grania ceną, widać gdzie cena zareagowała, jak zareagowała i można obstawiać zlecenia na podstawie tych ruchów. Wiadomo gdzie jest wejście gdzie należało by uciekać z takiej pozycji. Co zrobić w momencie gdy okaże słabość swojego ruchu dającego zarobić na tej pozycji. Zupełnym przeciwieństwem jest stwierdzenie przy rosnącym rynku … że to jebnie. Bez większych podstaw bo cena ciągle rośnie. I teraz gdzie otworzyć zlecenie, skoro zakładam że to spadnie. Gdzie wyjść z takiej pozycji. To nic innego jak granie pod prąd. Należy pamiętać o jednej kluczowej kwestii. Sytuacja na rynku, zmienia się z każdą kolejną zamkniętą świecą. Tutaj nie ma czegoś takiego jak docelowych określonych precyzyjnie punktów, w których cena zawróci lub się odbije. To jest Twór na który patrzą pierdyliony inwestorów. Ten sam obraz, i pierdylion innych pomysłów na to co się rysuje. Przestroga więc …. TYLKO CENA I JEJ RUCHY MAJĄ ZNACZENIE. TO CO CI SIĘ WYDAJE PEWNIE MA JAKIEŚ ZNACZENIE. DO MOMENTU GDY NIE ZOBACZĘ TEGO W ZACHOWANIU CENU NIE BIORĘ TEGO POD UWAGĘ. CENA I JEJ RUCHY KONIEC I KROPKA.
To przejdźmy do podsumowania:
Łącznie 38 pozycji. Z czego należy pamiętać, że teraz gram pozycjami w strefie. Co znaczy, że otwieram nawet po 3 zlecenia. Do łącznej wartości 0.1 lota. Jak na 5 dni i tylko 38 zleceń to uważam jest dobry wynik. Mam zamiast skupiać się na punktach. Bo reszta nie ma większego znaczenia. Straty mogą teraz być nieco większe niż w poprzednim sezonie. Nie mam zamiaru skupiać się tym razem na tym, żeby je zamykać w zakresie kilku% rachunku. To doprowadziło do takiego nagromadzenia tych stratnych zleceń, że masakra. Dodatkowo, każde stratne zlecenie powodowało w mojej głowie osłupienie. Nie trafiłem… Znowu.. i kolejny raz. No to narasta frustracja. Muszę przecież zarobić… Rachunek spada. Spirala się nakręca i iiii no skończyło się stratą w październiku… DUŻĄ stratą. Dlatego teraz większy obrazek, mniej pozycji. Większe skupienie na całości tego co się dzieje. Nie patrzę już na rynek z punktu widzenia m1 i m5. Patrzę dużo dalej bo widać tam, rzeczy które skutecznie powstrzymują przed robieniem głupot.
Cały tydzień pomimo, tego, że zaczął się on bardzo źle skończyłem zielono. Więc jest to sukces.
Obróciłem stratę w zysk. Teraz może być już tylko lepiej.
Ciekawy jest też efekt uboczny trzymania i prowadzenia takich transakcji. Teraz osiągnięcie transakcji ponad 100-200 punktów nie jest większym problemem. Wcześniej im miałem większy mnożnika za kazdy punkt tym mniej punktów kasowałem z rynku. Dlatego teraz chcę się skupić tylko na rozgrywaniu tego samego ciągle i wciąż. Zwiększanie pozycji wtedy nie będzie stanowiło żadnego problemu. Bo wiem co robię. Nowe nawyki i przesuwanie strefy komfortu dalej. Do końca roku zostały już dwa miesiące. Mam nadzieję do tego czasu podwoić kapitał. I od stycznia udowodnić sobie i tym innym niedowiarkom, że sufit jest tylko w naszych głowach a przebijanie go jest naszym zadaniem a nie rozmyślanie tylko o nim.
Calendar
M | T | W | T | F | S | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Leave a Reply