1# Podsumowanie tygodnia
On 2024-09-28 by zlotylewonlinePierwsze Tydzień z mną. Czas na zweryfikowanie tego co tu się działo. Zaczęło się od zysku w pierwszym dniu. Potem było tak sobie, żeby trzeciego dnia było źle. Podobnie zresztą jak i czwartego dnia. Zmiany wprowadzone w dniu 5 przyczyniły się do zysku.
Zmiany musiałem wprowadzić ze względu na kilka istotnych kwestii, które zaburzają mój proces działań. Do tej pory siadałem do wykresów od 8 do nawet 18 i czekałem świeca po świecy na to co się zaraz wydarzy. Utrzymanie skupienia tak długo jest nie lada wyczynem. Otwieranie pozycji za każdym razem gdy cena wybije jakiś poziom i pokaże słabość przy jego re-testowaniu jest też pewnym nieporozumieniem. Rynkiem porusza kapitał. Ten jest największy na otwarciu i zamknięciu. Pozostałe ruchy są jak spokojne fale na morzu. Kołysze ale się nie porzygasz.
To co jest pozytywne to zamykanie pozycji na SL-u nie przesuwanie ich i nie udowadnianie sobie, że cena się myli. Przyjąłem koncepcję, że mam w dupie to jaka wartość się wyświetla przy otwartej pozycji. Na jednym monitorze otwieram pozycje i później na drugim śledzę tylko sam wykres i to jak się ta cena porusza. To sprawia, że skaczące wartości nie zmieniają mojego nastawienia i nie wchodzi do gry strach, który zmusza mnie do zamknięcia pozycji. Chociaż, nie wiem czy to zamknięcie piątkowe w zysku nie było spowodowane trochę strachem. Moje tłumaczenie zamknięcia tej pozycji było takie, że jest już 17. I do tej właśnie godziny tego typu pozycje się rozgrywają. Coś w tym prawdy jest bo z tego co widziałem to główny ruch kończy się mniej więcej z zamknięciem sesji londyńskiej. To wprawdzie jest 18. Natomiast ta godzina to czasami jest realizacja zysków. Więc co za tym idzie odbicie jest możliwe. Zresztą na wczorajszym wykresie widać to bardzo dobrze:
Cena odrobiła połowę tego ruchu w dół. Dając bardzo wyraźne sygnały do tego, że będzie zmiana kierunku Jako trader pewnie powinienem ten fakt wykorzystać. Jednak gdy policzę, że od poniedziałku do piątku to jest 10h dziennie. To już mi się nie chciało patrzeć na wykres. I nie chodzi tu o brak determinacji. Bo tej to mi akurat nie brakuje. Tylko o fakt przerwy i spokojnego umysłu.
Dlatego zmiany. Teraz sesja interesuje mnie w dwóch momentach. Na otwarciu Europy i na otwarciu Usa. Dla każdego z tych otwarć, przeprowadzę pełne symulacje od początku roku, żeby zwiększyć swoją statystyczną przewagę w otwieraniu pozycji. Muszę sobie odpowiedzieć na całą masę pytań, których jeszcze nawet nie znam… Te najbardziej mnie interesujące na chwilę obecną to:
1) ile razy mamy do czynienia z fałszywym wybiciem?
2) jaki jest średni zakres takiego fałszywego wybicia?
3) Czy opłaca się zagrywać przeciwko wszystkim wybiciom, jeżeli ilość fałszywych wybić na wszystkich zagraniach wynosi 70% 60% 50%?
4) Jaki jest średni czas dla każdej z sesji, kiedy dochodzi do wybicia z zakresu poprzedniej sesji?
5) Czy zakres poprzedniej sesji ma wpływ na ruch w następnej sesji?
6) Jaki jest średni zakres ruchu po wybiciu z poprzedniego zasięgu?
7) Jaki jest przedział czasowy takiego rozegrania?
8) Czy trzeba czekać na wybicie z zakresu poprzedniej sesji, czy wystarczy sugerować się M1?
9) Czy istnieje pewna prawidłowość między tym jak wybija EU względem USA?
10) Jeżeli EU wybija UP to Usa też wybija UP? (plus pozostałe kombinacje)
11) Ile razy sesja nie ma fałszywych wybić?
12) Ile razy sesja jest jednokierunkowa
Dobra bo przychodzą mi do głowy kolejne ciekawe pytania. Natomiast odpowiedź na nie daje całkiem ciekawą przewagę na rynku. Dlaczego?
Załóżmy tylko na potrzeby tego eksperymentu, że otrzymam takie informacje zwrotne:
– Rynek EU otwierał się UP 50% razy
– W trakcie tych 50% rynek USA otwierał się Down 70%
To już jest dla mnie informacja, że jeżeli EU będzie UP to bardziej opłaca się zagrywać w dół na otwarciu USA. Bo w 7 na 10 przypadków nie stracę.
Inne założenie, które mnie nawet bardziej interesuje. Jeżeli okaże się, że rynek zawraca na otwarciu przez 70% rozegrań, I średni zasięg takiej próby wynosi 200-400 punktów. Natomiast właściwy ruch to ponad 2000 punktów. Nie ma sprawy. Będę jak dziki shortował wybicia, bo stosunek zysku do ryzyka i tak jest na moją korzyść. Oczywiście, jeżeli to wszystko znajdzie obraz w cenie.
Pewnie jak przeprowadzę te badania, to wszystko skończy się gdzieś w okolicach 50-50 albo 55-45. Bo takie już moje pieskie szczęście. Nie zmienia to jednak tego, że miało to być podsumowanie tygodnia.
Zatem,
Przeprowadzonych w tym tygodniu było łącznie:
I tak o ze dwie za dużo. To co mnie tu bardzo cieszy to średni zysk i średnia strata. Ucinanie strat i trzymanie zysków to jest cholernie trudna sprawa i wymaga pełnego zaangażowania. Jestem pewien, że zdecydowanie mogę ten wynik poprawić. Bo to dopiero pierwszy tydzień kiedy tak świadomie podchodzę do tego co robię. Przezbrojenie tej maszyny, którą mam w głowie zajmie mi pewnie więcej czasu. Natomiast praca i zaangażowanie powinno mi w tym pomóc.
Dobrze to widać na tym grafie poniżej. Gdzie straty są zamykane w obrębie 2.5% konta, Natomiast zyski są trzymane zdecydowanie powyżej tego zakresu:
To co powinno mi pomóc przy tej zmianie zasad to ograniczenie w otwieraniu dziwnych pozycji. Wcześniej skupiałem się na caaaaałym dniu. Możliwości otwierania “głupich” pozycji było co nie miara. Teraz jest łatwiej. Mam wąskie okno na działania, ilość pozycji w tym czasie jest zdecydowanie ograniczona nie tylko przez czas ale i przez ruch ceny. Ta porusza się w pewnym zakresie poprzedniej sesji. Więc nie interesuje mnie nic innego.
Wynik końcowy jak na razie -1% rachunku. Co uważam jest dobrym wynikiem. Jestem zadowolony, zwłaszcza tym, że widzę to światełko w tunelu. Mam wrażenie, że jestem na końcu tego tunelu i cel jest blisko. Szkoda tylko, że nie idę po to światełko z Tobą…. Nie ma dnia po, prostu nie ma dnia godziny, minuty….
Calendar
M | T | W | T | F | S | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Leave a Reply