S3O1 Zrozumieć cenę.
On 2024-09-16 by zlotylewonlineNo to zaczynam. Przez pierwsze kilka dni chcę po prostu obserwować to co robi cena i szukać w tym swojej przewagi. Główną zasadą jest podążanie za ceną. Na chwilę obecną widać, że ta od rana rośnie. Tak samo jak pod koniec zeszłego tygodnia. To buduje we mnie przekonanie, że szukam okazji do zajęcia długiej pozycji. Normalnie bym powiedział, że jest drogo i zaraz będzie zrzut ceny.
W nocy cena ładnie pokonała ostatni lokalny szczyt:
Większy obrazek jest na m15.
Tutaj widać, jak cena zbliżyła się do ostatniego szczytu przebiła go i poleciała dalej do góry. Mamy zatem dalej zachowaną strukturę trendu wzrostowego:
No i mamy pierwszą reakcję na ostatni wzrost:
Natomiast w mojej ocenie nie jest to początek trendu spadkowego. Teraz cena spada. Jest w mojej ocenie reakcją na ostatnie wzrosty. To co mnie tutaj interesuje to czy się cena zatrzyma na ostatnim dołku, czy poleci dalej. Na H1 widać, że każdy kolejny wzrost był mniejszy od poprzedniego:
To może sugerować brak paliwa do dalszych wzrostów. I na tym koniec wniosków. Bo zaraz zacznę się nakręcać, że pewnie jest drogo i cena na pewno teraz spadnie i short short short… O shortach zacznę myśleć dopiero w momencie, gdy zostanie pokonany dołek z m15. Wtedy zacznę szukać ewentualnego wejścia do krótkiej pozycji. Bo to by znaczyło, że rynek byka jest słaby i niedźwiedzie, pokazują pazurki. Na chwilę obecną jednak cena zaczyna się bronić. Zatem to w mojej ocenie na teraz tylko korekta ostatniego wzrostu:
I teraz czy szukanie miejsca na wykresie od którego odbiła się cena ma sens? …. Jeszcze nie wiem tutaj akurat miejsce jest ciekawe:
Cena zareagowała na wybicie pierwszego lokalnego szczytu. Hyyymm muszę chyba opisać jak ja to widzę Na wyższym interwale mamy ruch w trendzie wzrostowym. Wyższe szczyty wyższe dołki. To wyznacza nasz trend. Przebicie szczytu do góry oznacza kontynuację trendu. Przebicie ostatniego szczytu w dół, oznacza korektę trendu. Natomiast przebicie ostatniego dołka w dół, może oznaczać zmianę trendu lub ruch boczny.
Na niższym interwale ten ruch wygląda bardzo podobnie. To nie jest prosta do góry, tylko zlepek kolejnych szczytów i dołków. Na przykładzie ostatniego impulsu:
I to właśnie te lokalne szczyty i dołki a zwłaszcza ich reakcja w tych miejscach pokazują, czy jest jeszcze potencjał w trendzie, czy już on wygasa. Pierwszą oznaką braku paliwa, są coraz mniejsze impulsy na wyższym interwale, drugą oznaką, coraz mniejsze impulsy na niższym interwale i coraz częstsze załamania lokalnych szczytów. Pierwszy impuls na niższym na m15 i m5 wyglądał tak:
Długie wybicia ładne korekty. Dwa kolejne już nie wyglądają tak zgrabnie:
I to właśnie te poziomy na m5 pokazują jak i Czy jest paliwo do dalszych wzrostów. Bardzo często testując ostatnie główne poziomy jak to miało miejsce:
I nie chodzi mi o to, teraz żeby wyznaczyć wszystkie możliwe miejsca gdzie cena się może odbić. Tylko o pewną analogię. Swoją drogą, którą muszę jeszcze sprawdzić dokładnie. Jeżeli cena sięga głębiej na niższych interwałach przy trendzie wzrostowym to szuka paliwa do wzrostów. Im sięga niżej a ja jestem nastawiony na kupowanie tym lepiej dla mnie bo risk ratio się zwiększa. Z każdym kolejnym impulsem zwiększa się zakres w jakim cena wlatuje w impuls. W pierwszym przypadku cena nie przebiła 50% impulsu. W drugim zeszła nieznacznie poniżej 50%. Natomiast ten ostatni ruch, który się jeszcze nie skończył to jest już ponad 60-70% ostatniego impulsu. Jestem przekonany, że jest tutaj jakaś zależność. Bo zbyt wiele elementów ładnie się rysuje. Natomiast jestem daleki od tego, żeby sugerować się obrazami. Tylko tym, żeby czytać cenę. To co czytam aktualnie, wygląda następująco:
1) długi interwał jest wzrostowy jednak jego impulsy wzrostowe są coraz krótsze.
2) Pośredni interwał czasowy wskazuje na pewną niechęć do przebijania szczytu. Minimalne naruszenie ostatniego szczytu. Brak knotów (wydaje mi się, że brak knotów po tej stronie wykresów akurat może brzmieć pro wzrostowo… )
3) krótki interwał, który mnie interesuje najbardziej. Bo przypominam, że rozgrywam to co się dzieje aktualnie na rynku… hyymm. Cena złamała lokalny trend wzrostowy. Głębsza korekta znalazła paliwo do wzrostów. Bo pojawiła się reakcja w ostatnim dołku. Dla mnie jednak to zbyt mało, żeby szukać tam miejsca do kupna. Mam na uwadze fakt, że trend już dość długo trwa. I buzuje we mnie przekonanie, że może być już zbyt drogo. Czyli wracają do gry przekonania. Pamiętam o tym, że one tu nie działają i muszę je odrzucić. Zatem, obserwuję dalej cenę.
Mogło by mnie przekonać do kupowania pokonanie lokalnego szczytu:
Wtedy mamy jasność. Znalazło się paliwo, pokonany został lokalny szczyt możemy grać longi.
podoba mi się ta reakcja ceny:
Pojawiają się knoty, świece są coraz wyższe, brakuje mi jeszcze ataku na szczyt.
No i mamy to. Na zamknięciu tej świecy otworzyłbym zlecenie buy:
Cena reaguje dalej. Zrobiła niestety niższy lokalny szczyt od poprzedniego, co może być zwiastunem jednak spadków. Teraz mnie to już nie interesuje za bardzo. Mam scenariusz. I tak go rozgrywam. Wirtualnie bo wirtualnie nie o to chodzi:
To co widać na m15 zaczyna mnie trochę zastanawiać. W kontekście analizowania wykresów. Pojawiają się większe knoty z góry. Czyli sugerują one pojawienie się presji sprzedażowej:
No nic zobaczymy jak ona przełoży się na dalszy dzień. Transakcja wirtualnie jest otwarta. Śledzę ją w innej aplikacji, gdzie mogę taką transakcję otworzyć:
Gdzie będzie SL wiem. I to mi wystarczy. Teraz analizując świeczki po kolei, sprawdzam jaki wpływ mają lub mogą mieć kolejne zwroty akcji.
Na chwilę obecną wygląda to jednak spadkowo…
No i jest wirtualny SL.
Ale coś mnie uderzyło właśnie. Postępując w ten sposób to jest dalej sekwencja tego co robią inni. Ok widzę strukturę rynku. I zamiast rozumieć to co się dzieje, zafiksowałem się na tym, że skoro leci cena od kilku dni do góry to teraz tez poleci do góry. Gdzieś z tyłu głowy mam obraz tego, że to już długo trwa, i że możliwa jest zawrotka. Nie skupiam się jednak na tym co robi cena i co pokazuje cena w newralgicznych momentach. Ekscytacja sięgnęła sufitu jak to zobaczyłem. Mam na myśli to miejsce:
To co tu widać, to fakt, że powstał nowy szczyt w tym miejscu:
Momentalnie jednak pojawiła się presja sprzedających. Bo po świecy wzrostowej został tylko knot. Cena zaczyna sobie rosnąć i w tym miejscu:
widać próby zepchnięcia jej w dół. Cena dociera do szczytu i nie leci dalej. Zamiast tego zatrzymała się w miejscu. Z każdą kolejną próbą wyjścia wyżej zostaje ściągnięta niżej:
kilka świec później pojawia się reakcja kupujących ale ona nie wypycha ceny ponad ten szczyt:
reakcje spychające cenę w dół są tu i teraz. Wzrosty trwają bardzo długo. W momencie, gdy cena opóściła ostatni wzrostowy słupek:
Wszystko co wchodzi powyżej 50% nadaje się do shortowania. I najlepsze w tym wszystkim jest to, że otrzymuję krótki SL i transakcję mogę na tej samej zasadzie ciągnąć w dół. Cena cały czas spada i pojawia się reakcja kupujących:
pierwsza zielona świeca, z knotem z dołu. Czyli natrafiliśmy na poziom, w którym pojawili się kupujący chcący kupić “towar”. To co się dzieje dalej z ceną jest kluczowe. Cena robi wyższy lokalny szczyt i zostaje zepchnięta w dół….. ALE NIE ROBI NIŻSZEGO DOŁKA!!!
Cienie z góry pokazują, że znajdują się tam sprzedający. CI jednak nie spychają ceny niżej. Zamiast tego kupujący podbierają zlecenia do góry. Zakończeniem tej spadkowej pozycji powinno być miejsce, w którym zostanie pokonany ten lokalny szczyt:
zaznaczona linia wyznacza nowy szczyt. Dwie świece później widać, że cena go pokonała. I to powinien być koniec tej transakcji. Przenosząc to na wirtualną pozycję powinna ona wyglądać następująco:
Mało tego analizując teraz sytuację. Czas na długą pozycję. Po tym jak cena zamyka się nad nowym szczytem:
Wszystko w obrębie 50% tej świecy jest świetnym miejscem na zakupy. …
i znowu nie przeszkadzam rosnąć cenie. Do momentu pierwszej czerwonej. Mechanizm jest TAKI SAM.
Cena robi mniejszy od poprzedniego szczyt:
I zostaje zepchnięta na nowe LOW. Zaznaczam ten obszar, bo tutaj pojawiła się reakcja ceny:
Ja wiem, że teraz to się ładnie opowiada bo to się narysowało. Zaraz to przetestuję na kolejnej “fali”. Cena wybiła ten obszar robiąc niższy low. I wcale nie było tam zdecydowanej reakcji kupujących. Cena spokojnie wróciła do góry. Zatem wszystko co jest powyżej 50% nadaje się do shortowania:
Znowu do miejsca obecnego:
Mamy zdecydowaną reakcję na dole. Mamy nowy szczyt… Przebity. Zatem wszystko poniżej 50% tej świecy, którą zaraz zaznaczę nadaje się pod Longi:
Jak znam, życie teraz ten schemat nie wypali. Nie jest to istotne. Chodzi o pewną zależność. Tego właśnie chyba szukałem o reakcję ceny w miejscach, gdy pojawią się kupujący lub sprzedający. Idąc tym tropem druga transakcja wyglądała by następująco:
Tak to właśnie powinno wyglądać. Będę się temu przyglądał. Tylko muszę się trochę przejść bo od rana zrobiłem 50 kroków. …. Jest po 13.00
Akurat teraz cena poszła od razu wyżej. Nie ważne. Schemat nie musi się powtarzać cały czas. Z drugiej strony uderzyłem się drugi raz w głowę. Bo ma znaczenie też to, jaka sesja się aktualnie toczy i która jest jej część. Teraz już wszyscy raczej czekają na nowy kapitał i to co będzie dalej. TO co jest dla mnie bardzo ważne to zaczynam rozumieć jak muszę analizować cenę. Jej ruchy. O to chyba chodzi….
ten schemat na dole się nie sprawdził. Wymaga on jednak mojej uwagi i analizy:
Cena odbiła i zrobiła zieloną świecą od razu wyższy szczyt:
Co za tym idzie, jeżeli cena miała by rosnąć, musiałbym zobaczy kupujących w okolicach 50% tego obszaru. Nie ma tam nic takiego. Cena robi kolejny szczyt potem kolejny:
Aż nagle trafia na ostatni szczyt. Gdzie reakcja w dół jest zdecydowana. Przebija ona ostatnie low poprzedniej świecy. Zatem Jeżeli cena ma spadać, chciałbym zobaczyć potwierdzenie w postaci 50% tej spadającej świecy:
I teraz istotne jest to co robi cena po tej pierwszej czerwonej świecy wyznaczające ten prostokąt. Cena schodzi niżej. Za pierwszym razem po zejściu mamy knot, który nie wypchał tej ceny wyżej od poprzedniej świecy. Wręcz cena zeszła niżej. Kolejna zielona świeca przeszła poziom 50% tego obszaru, i zawróciła. To daje mi pewne przekonanie, o tym, że spadamy niżej. Zwłaszcza, że kolejne świece spadają niżej. Wypychane przez kupujących, wcale nie lecą ponad ostatnie szczyty. Scenariusz może zostać zanegowany tylko wtedy, gdy cena hyym… wywali SL-a który znajdował by się nad tym zaznaczonym obszarem. Żeby tak się stało, cena musi schodzić niżej i trafiać kupujących, którzy będą wypychali cenę coraz wyżej. Zobaczymy.
No i skończyło by sie na Sl-u. Tymczasem poprzedni scenariusz by w jakiś sposób zadziałał:
Zasada działania jest ta sama. Czyli cena robi szczyt zamyka się nad tym szczytem i czekam na 50%. Co ciekawe, tutaj do tego zakresu minęło dużo więcej świec. Niż poprzednio. I chyba kolejna rzecz, na którą muszę zwrócić uwagę, to jeżeli kupujący się pojawili i znacząco pokonali dany obszar, to nie mogę szukać shortów, tylko kontynuacji, zwłaszcza, że miejsce do tego jest. Ciekawa sytuacja jest teraz. Sygnalizuje chyba koniec tego ruchu:
mam tu na myśli ten aktualny fragment. Cena zareagowała poleciała do góry. Pojawili się sprzedający. Na tej świecy:
Cena jednak poleciała wyżej. Tam też już czekali sprzedający. Nie zepchnęli oni jednak za pierwszym razem rynku niżej. Dopiero sekwencja dwóch czerwonych świec była w stanie ściągnąć cenę w dół:
To w mojej ocenie oznacza, koniec tego wzrostu. I przynajmniej jaką zawrotkę. Czyli jeżeli cena zamknie się pod tym obszarem zaznaczam strefę i 50%. Jeżeli cena będzie respektować te zasady, które wymyśliłem jakiś czas temu to będzie można szukać pozycji. Jeżeli nie to boomer:
No i cena zamknęła się pod poprzednim poziomem. Teraz pytanie czy w tych 50% są sprzedający:
Jeżeli tak to short …
Pierwsze 2 minuty świecy pokazują, że są tam sprzedający:
Oczywiście nie uwzględniłem dzisiaj tego czy są jakieś dane w publikacji, ani tego, że jest 15:30 i rozkręcają się Amerykanie na rynku. Wracając do analizy, nie podoba mi się ta świeca, bo zamknęła się w okolicach mojego potencjalnego Sl-a:
Chyba, muszę unikać handlowania i analizy na otwarciu rynku:
M15 pusta, M5 zostawi po sobie zaraz długi cień. Zgodnie z tym co tam rozrysowałem wyżej byłby to short.
Update przed podsumowanie:
Z tej ostatniej pozycji byłby short jak talala. Tylko cena postanowiła wejśc trochę wyżej przed rozegraniem:
Generalnie bardzo ciekawy dzień. Rynek poruszał się teoretycznie w trendzie:
Tam gdzie kończą się strzałki pojawiają się Amerykanie. W trakcie obserwowania sesji z pozycji telefonu w tak zwanym między czasie zauważyłem po raz kolejny powtarzalny schemat działania ceny. Mam na myśli ten fragment:
Cena wyznacza dołek i jest reakcja kupujących. Ta zielona świeca od razu zamyka się nad ostatnim lokalnym szczytem:
To znaczy, że jeżeli cena będzie w 50% zakresu to będzie buy:
No i tak by było. Od razu trochę dalej widać też wyjście z tej pozycji.
Dopiero w zaznaczonym miejscu cena zamyka się pod ostatnim szczytem. Nie spodziewałem się takiego odkrywczego obserwowania ceny. Na koniec jeszcze zrzut z teoretycznych pozycji:
Jedna na Sl-u reszta na wyczerpaniu danego wzrostu lub spadku.
Dobra czas na podsumowanie:
Generalnie dzień zacząłem od konceptu polegającego na strukturze trendu. Wyższe dołki wyższe szczyty, niższe dołki i niższe szczyty. I nie ma w tym nic złego. Ten koncept generalnie na rynku działa i funkcjonuje od początku istnienia giełdy. Później zacząłem bardziej dogłębnie analizować samą cenę i to co robi w danym momencie. Bo samo zrobienie szczytu czy dołka to jest jakiś element końcowy całego ruchu. Udało mi się zrozumieć co dzieje się z ceną w momencie gdy ona zawraca. Zauważyłem, że cena zmierza w jednym kierunku do czasu, aż po drugiej stronie pojawi się siła zatrzymująca ten bieg. Z reguły w postaci długiego knota. Jeżeli to miejsce jest ważne dla tej nowej siły, będzie tego miejsca bronić. Im dotychczasowa siła będzie wypychać cenę wyżej, tym mocniej będzie gaszona. I tak do czasu, aż braknie paliwa tym którzy do tej pory pchali cenę Wtedy do gry wchodzą nowe siły zmieniając kierunek tej ceny. Przez siły mam tu na myśli kupujących i sprzedających. Nie chcę skupiać się na rozpisywaniu konkretnych scenariuszy góra czy dół. Stąd taki ogólny opis. Ta batalia w tym newralgicznym miejscu jest bardzo ciekawa. Mam jednak przekonanie, że taka sytuacja wydarzyła się dzisiaj bo sam rynek był bardzo dynamiczny. Nie było jednego zdecydowanego kierunku. Cena zmieniała kierunek praktycznie 6 razy w trakcie trwania sesji.
To co mi się udało to nie polegać na obrazach, tylko analizowałem sam ruch ceny. To co się z nią dzieje, gdy pokonuje kolejne obszary. W wirtualnych transakcjach nie skupiałem się na teoretycznych miejscach, gdzie cena ma dojść. Skupiałem się tylko na tym, żeby Sl znajdował się poniżej ostatniego szczytu lub dołka w zależności od sytuacji. Mój TP w dniu dzisiejszym to kolejne miejsce, gdzie cena zawróciła.
Ciekawe jak będzie wyglądała sytuacja, w momencie, kiedy dojdzie do kontynuacji ruchu wybijającego ostatni szczyt.
Dzisiejsza sesja była o tyle ciekawa (teraz to dopiero zauważyłem na sam jej koniec…. )Że z punktu widzenia m15:
Mieliśmy sytuację, kiedy cena pokonała w nocy ostatni szczyt. Około 9 rozpoczął się rajd do przetestowania tego wybicia. Później cena już nie osiągała wyższych szczytów ale za to schodziła niżej. Naruszając ostatnie najniższe LL. NIe zamknęła się jednak po drugiej stronie. Patrząc na ten obraz widzę słabość kupujących i pole do popisu dla sprzedających. To jest jednak duży obrazek na podstawie którego jak znam siebie zbuduję przekonanie, że cena będzie spadać. Co za tym idzie, usilnie będę szukał jutro shortów. Tak jednak się nie stanie. Bo jutro z pustą głową zasiądę do wykresów szukając dopiero okazji do akcji. Sprawdzę co robi cena i poszukam miejsca dla siebie. Większy obrazek jest jakąś informacją zwrotną. Mnie m15 interesował dzisiaj tylko z punktu widzenia tego, jak zamyka się kolejna m15 w określonym miejscu. Jeżeli potwierdzały się moje obawy z tego co widzę na m5. Nie miałbym żadnych wątpliwości, żeby wchodzić w pozycję. Tyle na dzisiaj. długi dzień i intensywny dzień. Zarazem dobry dzień bo zaczynam rozumieć o co chodzi w tradingu. Rozumiem, jak robić to inaczej niż robią to wszyscy. I to nie znaczy, że od teraz już będzie z górki. Dobry Trader to ten, który ciągle jest w opozycji względem swojej strefy komfortu. Jeżeli czuje się dobrze w pozycji. To znaczy, że jest źle. Tylko naginanie granic strefy komfortu pozwala stać się CPT.
Calendar
M | T | W | T | F | S | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Leave a Reply