Re-Start
On 2024-09-01 by zlotylewonlineZwlekałem bardzo długo z tym, żeby wrócić na rynek. Są tego dwa powody. Pierwszym jest to, żeby pozbyć się nawyków które do tej pory sprawiały, że kończyło się tak jak zawsze. Drugim powodem jest fakt, że nie czułem się gotowy. To nie był stracony czas. Ciągle zerkałem na wykresy, żeby dopracować strategię, której mam zamiar używać. Dopasowałem ją uwzględniając swoje genetycznie zwichrowane uzależnienia do dręczenia samego siebie. Moimi głównymi problemami były trzymanie strat, i brak wiary w to, że jestem dobry w tym co robię. Na samym końcu najważniejsza kwestia. Nie trzymanie się zasad i totalny sabotaż swoich poczynań. Mogę używać pierdylion strategii. I jak pokazuje wykres moich rachunków każda z nich była na początku skuteczna.
Widać wyraźnie na każdym koncie wzrosty przekraczające nawet 50% w początkowej fazie. I wszystkie później kończyły tak samo. Spadając do -100%. Problemem nie jest strategia. Problemem była moja głowa. Nie umiałem przyznać się do tego, że po takim ciągłym zyskownym prowadzeniu konta, mogę stracić. Tak długa seria zyskowna, sprawiała, że podchodziłem do otwierania kolejnych pozycji ze zbyt dużą dozą luzu. Wejścia nie były konkretne, nie były przeprowadzane do końca w sposób zgodny z zasadami. Takie podejście generowało kolejne straty. Zacząłem obwiniać o wszystko swoją strategię, która przestała działać. Zamiast z pokorą przyznać się do tego, że sam uwaliłem rachunek swoim podejściem to obwiniałem strategię, która przestała działać. Jeżeli do tego dodać emocje i frustrację to tworzy się z tego dosyć duży ładunek wybuchowy.
Wniosków z tych wszystkich kont jest zdecydowanie więcej:
– Brak planu awaryjnego -> często nie wiedziałem co mam zrobić w momencie gdy cena nie idzie w moim kierunku. Niby był SL- ale przypominam, że nie potrafię lub nie chcę przyznawać się do błędu.
– Zyski kasuję od razu jak się pojawią —> straty trzymam najdłużej jak się da, najlepiej do uwalenia konta. Nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć, że taka postawa nawet przy ogromnej skuteczności zyskownych transakcji doprowadzi prędzej czy później do bankructwa, czego obrazem jest powyższy wykres kont transakcyjnych.
– Emocjonalnie za bardzo przeżywam każdą transakcję. Euforia jakiej doświadczam w chwilach, kiedy pojawia się zysk na koncie, przeplata się ze złością w momencie kiedy 5 minut później ten sam zysk obraca się w stratę. I tak kilka razy w ciągu godziny. Taka gra emocjonalna sprawia, że nie myślę racjonalnie. Z góry założony scenariusz nie jest rozgrywany, bo emocje są silniejsze od tego co sobie zaplanowałem że się rozegra. I nawet jeżeli cena idzie zgodnie w moim kierunkiem. Jestem w zysku zamykam przedwcześnie pozycję bo ta może zawrócić i przynieść stratę. Z reguły cena dochodzi do miejsca, które zaznaczyłem jako tp. I zamiast cieszyć się zyskiem zostaje frustracja, że pozycja została zamknięta przed czasem. Emocje gdy byłem w zysku były tak silne, że strach przed kolejną zawrotką ceny/stratą KAZAŁ zamknąć zysk przed osiągnięciem TP.
– Prowadzenie dziennika, statystyk. Na początku szło zgodnie z planem zgodnie z oczekiwaniami. Teraz bym to już trochę inaczej widział. Natomiast im więcej transakcji było już za mną tym leniwiej do tego podchodziłem. W momencie gdy przestałem dokumentować swoje poczynania, nie miałem punktu odniesienia i tym samym przyczyniłem się do kolejnej swojej porażki.
Nie mam zamiaru się poddawać, WRACAM. Ktoś fajnie ostatnio powiedział, że w trading to sztuka wypierdalania się. Chodzi o to, żeby upaść za każdym razem w taki sposób, aby łatwiej było wstać i iść dalej. Moje dotychczasowe upadki, świadczą jednoznacznie, że jestem dalej na początku drogi. Nie pokonałem tej pierwszej bariery świadczącej o tym, że to jest moja droga w życiu. Ciągle upadam dosłownie na ryj. Może to kwestia wieku. Tym razem będzie inaczej. Dlatego opracowałem prostą strategię, która w dużym stopniu niweluje moje wady. Nie pozwala mi też na jakiekolwiek działania poboczne. Scenariusz zagrywki w jasny sposób definiuje, kiedy pozycje mają zostać otwarte, zamknięte, i jak mają się rozegrać owe zagrywki. Odszedłem trochę od schematu rozgrywania na interwałach niższych. Żeby nie przywiązywać się i nie ślęczeć przed ekranem całych godzin. To osłabia koncentrację i skupienie. Zdecydowanie lepsze efekty powinienem osiągać rozgrywając wykresy na interwale h1. Tutaj wiem, że zerkając co 50 minut jestem w stanie skupić się na tyle, by realnie ocenić sytuację na wykresie. Bez żadnego “wydaje mi się, że ….:. Sytuacja musi być jasna klarowna i prosta.
Daję sobie teraz ze 3-4 dni na przetestowanie strategii na 4 wykresach. Testy obejmą zakres od 1 stycznia 2024 do 1.09.2024. Usunę wykres i będę świeca po świecy przeprowadzał testy strategii. Chcę jeszcze znaleźć statystyczne potwierdzenie na to, że dana pozycja z zakresem punktowym XYZ daje statystycznie większe szanse na zyskowną transakcję niż ta o innym zakresie punktowym XYZ. Chcę sprawdzić czy w ogóle istnieje jakaś zależność w wybiciach długości i zasięgach kolejnych impulsów. Stworzyłem w tym celu 4 tematy ( dla każdej z par przeprowadzam osobne statystyki). Zwieńczeniem tych statystyk będzie osobna strona, gdzie znajdą się podsumowania i tabele pokazujące wyniki przeprowadzonych “badań”.
Na koniec jeszcze najlepszy obraz tego, że nie ważne ile razy mam rację. Jeżeli nie nauczę się brać odpowiedzialności za swoje błędy będzie bolało:
Szybko licząc jest tam zyskownych 50 transakcji i 10 stratnych. Wysokość danych słupków pokazuje wielkość zysku lub straty. Wystarczyło 10 błędnych pozycji. I nie chodzi o fakt tego, że była strata. Ona jest normalna i jest nieodłącznym elementem tej branży. Straty są i będą. Nawet całe serie strat. Boli, fakt że nie umiałem zamknąć stratnej pozycji. Tymczasem zyskowne ucinałem bardzo szybko…. To właśnie trzeba zmienić.
Wiem, że strategia działa, przeprowadzając jej symulację od pierwszego stycznia tego roku, chcę pewną korelację, między impulsem a głęboką korelację i tym jakie to ma przełożenie na zasięgi TP. Mam nadzieję że to pozwoli mi zminimalizować ilość pozycji, które skończą ze stratą. Tyle na dziś. Czas zakasać rękawy i brać się do solidnej i żmudnej analizy świeczka po świeczce od początku roku.
Calendar
M | T | W | T | F | S | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Leave a Reply